Jakiś czas temu na blogowym Facebooku pochwaliłam się moją domową nalewką z płatków dzikiej róży i… obłędnie się spodobała. Zaprezentowany trunek pochodził z rocznika 2014, między innymi stąd ten głęboki kolor na zdjęciu, jednak barwa tej nalewki może wahać się od bladoróżowego, poprzez ciemniejsze odcienie, aż do wręcz brązów. Wszystko zależy od ilości pigmentu znajdującego się w płatkach oraz od okresu starzenia nalewki.

Czytaj także: Nalewka na miodzie i białym winie

Przepis początkowo pochodził z książki „Wielka Księga Nalewek”, jednak na przestrzeni lat, prób i błędów nieco go podrasowałam.

Płatki dzikiej róży należy zbierać z krzaków rosnących z daleka od często uczęszczanych dróg, ponieważ roślina ta lubuje się w kumulowaniu zanieczyszczeń i metali ciężkich.

Składniki:

7-6 garści płatów dzikiej róży
0,75 litra dobrej wódki
200 ml spirytusu
250 g cukru
250 ml wody

Zdjęcie: Kasia Solańska; K8K

Przygotowanie:

Z płatków róży odrywamy białe koniuszki, ponieważ mogą one zawierać sporo goryczki.

Płatki umieszczamy w dużym słoju, zalewamy wódką i spirytusem, zakręcamy i odstawiamy w ciemne, chłodne miejsce na co najmniej 2 miesiące. Im dłużej kwiaty będziemy trzymać na alkoholu, tym więcej pigmentu (koloru) wyekstrahuje się.

Czytaj także: Nalewka i syrop z zielonych orzechów włoskich

Po  co najmniej 2 miesiącach nalewkę zlewamy przez sito lub przez gazę.

Z wody i cukru przygotowujemy syrop. Przestudzony syrop mieszamy z ekstraktem, przelewamy do butelek, korkujemy i… zapominamy o naszym dziele na co najmniej rok. Ja zapomniałam o swojej na 7 lat ?

P. S. Po zlaniu nalewki i odciśnięciu płatków można zmiksować je z cukrem uzyskując tym samym genialną konfiturę z dzikiej róży. Nic tak nie smakuje zimą, jak naleśniki z nią w roli głównej 😊

Czytaj także: Nalewka z zielonych orzechów włoskich

Bon appetit!

2 comments on “Nalewka z płatków dzikiej róży”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *